Rad kanarek, że się śmieli,
Kiedy może udać człeka,
Czując – pora to kąpieli,
Już, już na basenik czeka.
Tak, lub raczej podobnie, pisał niejaki pan Olek.
Dzisiaj pora na kąpiel Pań. Skoro mieszkają sobie zgodnie w jednej klatce,
to i kąpać też, zapewne, będą się zgodnie. Biorąc pod uwagę poprzednie doświadczenia
od razu wieszam dwa baseniki, a na podłodze rozkładam chłonne ręczniki.
Pani Glosterowa, jędza, skrzeczy na każdego, kto tylko spróbuje zbliżyć się do JEJ baseniku.
No, ewentualnie inne panie mogą popatrzeć z daleka. Za to dwie nowe panny, jeszcze nie są nauczone – Straciatella poradziła sobie bez problemów, ale Pistacja, głupolek, usiłowała się wykąpać w pojniku, gdzie ledwo może dziób zamoczyć. Szafirka goniła ją z pojnika i chciała pokazać gdzie się kąpać, ale tym razem się nie udało. Swoją drogą – bardzo ciekawe zachowanie Szafirki.